Uczenie się z porażek, a rozwój innowacji

utworzone przez | lut 17, 2020

Miałem w życiu taki czas, kiedy na co dzień zajmowałem się szkoleniami i doradztwem dla startupów i przedsiębiorców. Wspólnie z nimi odkryłem, że z porażek można wynieść ciekawe doświadczenia, które pomagają w naszym rozwoju, w usprawnianiu działania czy też w udoskonalaniu pomysłów biznesowych. Odkrycie to bardzo mnie zafascynowało i zacząłem świadomie używać uczenia się z przeżytych porażek w pracy z moimi klientami.

Kiedy w 2015 roku poznałem ideę FuckUp Nights, stwierdziłem, że to bardzo ciekawe i atrakcyjne wydarzenie, które pomaga promować ideę uczenia się z przeżytych porażek oraz ośmielać ludzi do mówienia o swoich niepowodzeniach. I tak naprawdę nie chodzi w nim o celebrowanie porażek, ale o świętowanie tego, czego się nauczyliśmy na naszych niepowodzeniach. Pracę nad tym kontynuuję wraz z grupą przyjaciół w założonej w tym celu Fundacji Dobra Porażka (link: https://dobraporazka.pl/)

Jak Polacy podchodzą do porażek?

Słowo „porażka” kojarzy się wielu Polakom z klęską, przeżyciem czegoś niedobrego. Moim zdaniem po części wynika to z tego, czego nauczyliśmy się w szkole. Jeśli wynik naszego działania był niezgodny z normami, biliśmy „karani” złymi ocenami, a te w efekcie stygmatyzowały nas jako „niezdolnych”, „głupich” czy „leniwych”. To potem przekłada się na nasze dalsze życie.

Jeśli nie mieścimy się w jakiś normach, popełniamy błędy, doświadczamy niepowodzeń – wiele osób traktuje to jako porażki i stara się o tym zapomnieć, zamiast wykorzystać je jako okazję do swojego rozwoju. I podobnie traktują niepowodzenia innych – krytykując, karząc, uważając za nieudaczników.

Żeby było jasne – nie jest to wyłącznie „polska specjalność”. W swojej książce „Porażka znaczy zwycięstwo” francuski filozof Charles Pepin pisze, że jest to również problemem we Francji. „Lepsza jest szybka porażka, jeśli potrafimy wyciągnąć z niej wnioski i wprowadzić sensowne zmiany, niż brak porażek. Choć takie spojrzenie na ten problem może wydawać się oczywiste, we Francji jest bardzo rzadkie. (…) We Francji ponieść klęskę, to być winnym.”.

Porażki duże i małe

W trakcie niezliczonych rozmów o porażkach nauczyłem się nie „ważyć” znaczenia porażek, nie dzielić ich na „duże” i „małe”. Jest to bardzo subiektywna ocena, zależna od osób i sytuacji. Coś, co dla kogoś może być „małym błędem” dla innych może być „wielką porażką”. Natomiast rozróżniam porażki „dobre” i… pozostałe.

Podejście Fundacji do uczenia się z przeżytych niepowodzeń oparte jest o koncepcję „dobrej porażki” opracowanej przez prof. Paula Iske. Mówi ona, że podejmujemy się realizacji etycznych celów i działamy z intencją osiągnięcia sukcesu. Może się jednak zdarzyć tak, że poniesiemy porażkę z powodu nieumyślnie popełnionych błędów, niecelowo złych decyzji lub z powodów od nas niezależnych. Musimy wówczas z tego wyciągnąć wnioski i wykorzystać je w przyszłych działaniach oraz podzielić się takim doświadczeniem z innymi.

Zdjęcie z Dnia Porażki 2019, fot. Cyfrowe.pl

Jak uczymy się z porażek?

Uczenie się z porażek to najbardziej naturalny sposób nauki. Nie tylko wśród ludzi, ale również u zwierząt. W dzieciństwie uczymy się głównie dzięki porażkom. Małe dzieci próbują robić różne rzeczy, aby przyciągnąć uwagę rodziców. Lub przyśpieszyć porę karmienia. Niektóre z tych rzeczy się nie udają i z tych szybko rezygnują, bo widzą, że są nieskuteczne. Inne działają i z nich korzystają często. Uczą się w ten sposób. Z czasem ta umiejętność zanika, bo narzucane są nam pewne normy, równanie do „standardów”, spełnianie oczekiwań czy karcenie za próbowanie czegoś nowego. Często nasza duma nie pozwala nam na przyznanie się przed samym sobą, że ponieśliśmy klęskę – z własnej winy.

Dorosłym w uczeniu się z porażek przeszkadza przede wszystkim brak świadomości, że… można i należy to robić. Porażka wiąże się z nieprzyjemnymi emocjami, oskarżeniami, czasami samooskarżeniami, z obawą przed bycie „wytykanym palcami”, wyśmianiem, napiętnowaniem. To główna przeszkoda przed przepracowaniem porażki – potraktowaniem jej jako okazji do nauczenia się czegoś nowego, stworzenia czegoś kreatywnego czy usprawnienia naszego działania.

Ćwicz wyciąganie nauki z porażek

Umiejętność radzenia sobie z porażkami zdobywa się jak każdą inną – dzięki doświadczeniu. Co nie zawsze oznacza, że im więcej porażek przeżyjemy, tym łatwiej będzie nam wyciągnąć naukę z kolejnej.

Potrzebna jest wiedza, jak radzić sobie z porażkami. W ramach działań prowadzonych przez Fundację Dobra Porażka pokazujemy i ćwiczymy, jak podejść do porażek, aby można było szybko przejść od emocji do nauki. Są pewne metody, dobre praktyku czy wskazówki, pomagające w tym przejściu. Natomiast zawsze trzeba pamiętać, że każda porażka to przede wszystkim duże, negatywne emocje. Trzeba dać sobie czas na ich przeżycie. A potem zacząć działać, aby nie zgubić wyniesionego z niej doświadczenia.

Temu zagadnieniu poświęcony jest też Dzień Porażki (link: https://dzienporazki.pl/ ). 12 marca 2020, odbędzie się druga edycja tej unikalnej konferencji. Nasi goście opowiedzą o tym, jak skutecznie uczyć się z przeżytych niepowodzeń. Będą to m.in. Jacek Santorski, Joanna Chmura, Monika Czaplicka czy Paweł Fortuna. Bardzo nam miło, że PDMA Cental Europe jest partnerem tego wydarzenia.

 

Prelegenci Dnia Porażki 2020

 Co kultura uczenia się na błędach daje product managerom, specjalistom działów B+R

Umiejętność uczenia się na błędach moim zdaniem ma fundamentalne znaczenie dla firm. Pracownicy bardziej doceniają organizacje, które dają przestrzeń do eksperymentowania i próbowania nowych sposobów działania, niż takie, które boją się próbowania czegokolwiek nowego z obawy przed niepowodzeniem.

Jest to tym bardziej, ważne w obszarze innowacji. Rozwój nowych produktów i usług oznacza nieustanne testowanie nowych pomysłów. Według badań Frost & Sullivan tylko 1 na 300 innowacji przynosi znaczącą zmianę i wzrosty dla organizacji je tworzące. Oznacza, że pracując w dziale produktów musimy być gotowi na nieustające wyciąganie lekcji z „porażek” – aż do rynkowego sukcesu. Powstają różne metodyki np. rozwoju przez eksperymenty Alex’a Osterwalder’a czy szybkiego prototypowania – Design Sprint opracowany przez Google. Niezależnie od wdrożonych metod, podstawą jest kultura pracy, w której otwarcie mówi się o porażkach i wyciąga z nich lekcje.

Podsumowanie

Warto mieć świadomość, że porażka może się przydarzyć każdemu z nas. Nikomu tego nie życzę, ale takie jest życie. Uwierzcie mi – widząc, czego się nauczyliśmy, znowu będziemy mieli odwagę i chęć spróbowania czegoś nowego. W dobie szybkich zmian związanych z rozwojem nauki i technologii jest to umiejętność niezbędna, zwłaszcza w biznesie. 

  

Jarek Łojewski

założyciel i prezes Fundacji Dobra Porażka, pomysłodawca i główny organizator Dnia Porażki

doradca, trener, coach, mentor, menedżer IT

Od ponad 30 lat zawodowo związany z branżą IT, a od 20 lat z branżą finansową. Pracował jako programista, analityk IT, Business Relationship Manager (BRM) oraz menedżer projektów i zespołów. IT. Po godzinach działa w ramach założonej przez siebie Fundacji Dobra Porażka, wspierając ludzi i firmy w uczeniu się na przeżytych niepowodzeniach.

 

————————————————————————————————————————————————————————————

PDMA Central Europe jest partnerem wydarzenia Dzień Porażki. Z tego tytułu udostępniamy kod rabatowy, uprawniający do zakupu biletów z 20% zniżką: PDMA-20

Kod należy wprowadzić na formularzu przy rejestracji na wydarzenie, na stronie https://dzienporazki.pl/#ticket

 ———————————————————————————————————————————————————————————–